[Analiza] TTIP: zamach na demokrację?
W debacie wokół szans i zagrożeń wynikających z negocjowanego od 2013 roku między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP), która z pewnym opóźnieniem względem Europy Zachodniej odbija się również w Polsce coraz szerszym echem, nie chodzi tylko o ekonomiczny bilans zysków i strat. Wiele wskazuje na to, że przy tajnym stole negocjacyjnym ważą się losy europejskiej demokracji.
Za budzące największe kontrowersje uznaje się kwestie niejawności procesu negocjacyjnego przy jednoczesnym dopuszczeniu do niego lobbystów wielkiego biznesu oraz planowane ułatwienia dla inwestorów, które znacząco mogą zawęzić możliwość demokratycznego stanowienia prawa.
Sprzeciw wobec TTIP zgłaszają w całej Europie przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego. Zawiązana przez nich oddolna i niezależna ogólnoeuropejska koalicja „Stop TTIP” zebrała w całej Europie już ponad 1,5 miliona podpisów.
O najważniejszych aspektach TTIP mogących negatywnie wpłynąć na demokratyczne standardy w Europie piszą Steffen Stierle, członek Attac i komitetu wykonawczego Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Stop TTIP” oraz Adam Traczyk, prezes Global.Lab.
Analiza: TTIP: Zamach na demokrację?
Zdjęcie: Protesty przeciwko TTIP w Londynie, lipiec 2014 (fot. Global Justice Now (CC BY 2.0)).